Piłeś? Nie jedź! Ta prosta i banalna zasada to najmądrzejsze rozwiązanie, którym kierować powinien się każdy kierowca po spożyciu alkoholu. Kiedy jednak można bezpieczne zasiąść za kółkiem? Jak się okazuje, nasz organizm bardzo często potrzebuje o wiele więcej czasu na pozbycie się alkoholu, niż na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać!
Po zakrapianej imprezie nie warto ryzykować i ruszać w trasę – także tę krótką. Nawet kolejnego dnia poziom alkoholu we krwi może być wysoki! Już kieliszek wódki czy jedno piwo może być powodem utraty prawa jazdy, a nawet grozić więźniem, gdyż te niewielkie z pozoru ilości to ponad 0,5 promila! Nawet sześć godzin nasze ciało potrzebuje, aby pozbyć się niewielkiej ilości alkoholu, dlatego jazda samochodem nawet po jednym drinku może nieść poważne konsekwencje.
Ile czasu po alkoholu można jechać autem?
Niestety nie ma jednego, uniwersalnego przelicznika, który pozwoli określić po jakim czasie możemy spokojnie prowadzić samochód. Każdy z nas jest inny, każdy organizm ma odmienny metabolizm, jak i odmienną reakcję na alkohol. Wiele zależy również od naszej diety, tego ile i w jakim tempie wypiliśmy, ile spaliśmy, a nawet od tego jaka jest masa naszego ciała. Orientacyjne przeliczniki online nie powinny być zatem wyznacznikiem, a jedynie ciekawostką. Prawdę poznać możemy korzystając z porządnego alkomatu. Jeżeli mamy wątpliwości zawsze możemy skorzystać bezpłatnie w alkomatu w dowolnym komisariacie lub na większości stacji benzynowych za niewielką opłatą.
Nasz organizm potrzebuje średnio od dwóch do trzech godzin na spalenie 20 g czystego alkoholu. Dla przykładu, ilość taką zawiera 50 g wódki. W 100 ml lampce wina alkoholu jest około 12 g, a w kuflu piwa około 25 g. Metabolizowanie alkoholu inaczej przebiega również u każdej z płci – kobiety z reguły potrzebują więcej czasu na pozbycie się alkoholu.
Jak w praktyce wygląda ilość promili po wypiciu niektórych trunków?
Zastanawiasz się ile promili będziesz miał po wypiciu jednego piwa lub kilku kolejek? Uśrednione i orientacyjne wartości są zależne od wielu wspomnianych powyżej czynników. Dla przykładu, mężczyzna o wadze ok. 80 kg i wzroście 180 cm po wypiciu kilku piw czy dwóch lampek wina do obiadu może nawet nie poczuć, że coś wypił, a niestety stężenie alkoholu we krwi może okazać się spore. Po wypiciu czterech piw podczas meczu, w godzinę po zakończeniu picia mężczyzna taki może mieć 1,3 promila alkoholu we krwi. Godzinę po kieliszku wódki, stężenie alkoholu wyniesie około 0,27 promila. Każdorazowo warto zatem zweryfikować swój stan przed decyzją o prowadzeniu samochodu, gdyż do uzyskania wyniku 0,0 promila niezbędne może okazać się odczekanie kilku, a nawet kilkunastu godzin.
„Wczorajsi” kierowcy to spory problem na naszych drogach. Wielu z nich uważa, że skoro poprzedniego dnia wypili kilka kieliszków wódki lub piwek na dobry sen, a przy tym sporo jedli, z rana wzięli zimny prysznic i spożyli solidne śniadanie, o poranku są zupełnie trzeźwi. Niestety dobre samopoczucie i te wszelkie zabiegi na nic się zdadzą, gdyż organizm nadal może pozbywać się alkoholu. Najlepszym rozwiązaniem na takie sytuacje jest inwestycja w dobry alkomat, poproszenie kogoś o podwózkę lub skorzystanie z taksówki. Przezorny zawsze zabezpieczony.